Derby Dolnego Śląska dla AZS-u Wrocław (FOTO)

Derby Dolnego Śląska dla AZS-u Wrocław. Podopieczne Damiana Rynio rozstrzelały Wałbrzych i prowadziły już 6:0. Tylko dzięki ambitnej końcówce gospodynie zdołały uratować honor i zmniejszyć rozmiary porażki na 3:6.

Przed tygodniem piłkarki Ekstraligi zainaugurowały rozgrywki rundy wiosennej. AZS PWSZ Wałbrzych zmierzył się na wyjeździe z mistrzem Polski, Medykiem Polomarket Konin. Zespół Romana Jaszczaka był o wiele lepszy, jednak raził nieskutecznością. Ostatecznie Medyk wygrał 4:0, jednak po meczu okazało się, że w jego barwach wystąpiła zawodniczka nie wpisana do protokołu meczowego. Chodzi o Paulinę Zawiślak, która w 78. minucie zastąpiła Aleksandrę Sikorę. Wałbrzyscy działacze błąd oczywiście wychwycili i po spotkaniu zgłosili złamanie przepisów do PZPN-u. Na rozwiązanie sprawy przyjdzie zapewne trochę poczekać, jednak można spodziewać się trzech punktów dla Wałbrzycha.

AZS PWSZ ma szczęście, jeśli chodzi o walkowery. W rundzie jesiennej podopieczne Marcina Gryki przegrały na boisku z AZS-em Wrocław 0:1 po bramce Dominiki Dereń, jednak w zespole ze stolicy Dolnego Śląska wystąpiły dwie nieuprawnione zawodniczki. Wynik zweryfikowano na walkower dla wałbrzyszanek. Wrocławianki rewanż wzięły w rozgrywkach Pucharu Polski, kiedy to na boisku przy ul. Ratuszowej wygrały 6:0. Formą błysnęła wtedy najlepsza zawodniczka AZS-u Dominika Grabowska, która strzeliła trzy bramki.

Atmosfera między klubami od momentu wspomnianego walkowera nie jest najlepsza. Trzeci mecz w tym sezonie, choćby z tego względu, zapowiadał się zatem wyśmienicie. Spotkanie zostało rozegrane na boisku ze sztuczną murawą.

Pierwsza połowa była jeszcze wyrównana i nie brakowało w niej ostrych starć na granicy żółtej, a nawet czerwonej kartki. Przyjezdne z Wrocławia objęły prowadzenie dzięki szczęściu i samobójczej bramce Małgorzaty Mesjasz. Do przerwy 0:1.

Tuż po wznowieniu gry mieliśmy już 0:2, a gola strzeliła Dominika Dereń. Potem defensywa wałbrzyszanek myliła się raz za razem, co skrzętnie wykorzystywał AZS. Kolejne gole Sylwii Matysik, Karoliny Gradeckiej, Joanny Wróblewskiej i Oliwii Maciukiewicz sprawiły, iż zrobiło się aż 0:6! W szeregach gości nastąpiło rozprężenie, dzięki któremu gospodynie za sprawą pięknej bramki Klaudii Miłek uratowały swój honor. W końcówce na listę strzelczyń wpisały się jeszcze Małgorzata Mesjasz oraz Agata Sobkowicz, a spotkanie zakończyło się ostatecznie wynikiem 3:6 na niekorzyść zespołu Marcina Gryki.

Wałbrzyszanki, które zajmują szóste miejsce w tabeli, już w Wielki Czwartek rozegrają kolejny mecz Ekstraligi, tym razem na wyjeździe z Czarnymi Sosnowiec. Przewaga AZS PWSZ nad zespołem z Górnego Śląska to obecnie cztery punkty.

AZS PWSZ Wałbrzych – AZS Wrocław 3:6 (0:1)
Miłek 81, Mesjasz 84, Sobkowicz 90 – Mesjasz 27-sam., Dereń 49, Matysik 51, Gradecka 66, Wróblewska 70, Maciukiewicz 76.

AZS PWSZ: Antończyk – Aszkiełowicz, Mesjasz, Konopka, Bosacka, Kowalczyk (61 Pluta J.), Botor (46 Konat), Rędzia (61 Pluta D.), Gonzalez, Miłek, Sobkowicz.

AZS: Brzezina – Ostrowska, Gradecka, Zalwowska, Wróblewska (82 Wąsowska), Matysik (70 Olszewska), Grabowska (66 Zbyrad), Turkiewicz (77 Korda), Dereń, Cichosz, Maciukiewicz.