Wałbrzyscy bibliotekarze zadłużają się, by zapłacić rachunki
Kilka lat z rzędu przekazujemy do prezydenta pismo, w którym prosimy o zwiększenie dotacji na Bibliotekę pod Atlantami, co umożliwi podniesienie pensji jej pracownikom. Co roku spotykamy się z odmową – mówi Krystyna Osiewała, przewodnicząca Związków Zawodowych Pracowników Bibliotek Publicznych Ziemi Wałbrzyskiej. Bibliotekarzom nie marzą się fanaberie, ale przynajmniej waloryzacja płac o wskaźnik inflacji, bo ich pensje od lat nie drgnęły, a w wielu przypadkach nawet po 20 latach pracy wciąż otrzymują pensję minimalną - 1,6 tys. brutto, tj. 1,2 netto. – Nie możemy dłużej milczeć. Zbliżają się święta, a wielu z nas, choć sumiennie pracują, zadłużyło się, tylko po to, by zapłacić bieżące rachunki – dodaje Osiewała. W „Atlantach” i jej filiach pracuje 69 osób, wielu z nich za głodowe pensje. Prezydent docenia ich zaangażowanie, ale w odpowiedzi na postulaty związkowców pisze wprost, że nie podniesie dotacji bibliotece i innym instytucjom.
Wałbrzyscy bibliotekarze nie są osamotnieni... w innych instytucjach też kiepskie pensje
Od lat kiepskimi pensjami boryka się też Teatr Lalki i Aktora. Pracownicy techniczni dostają pensje rzędu 1,3 tys. netto, aktorzy teatrów lalek zarabiają najmniej z branży, a mimo to utrzymujący 30 etatów teatr odwiedza rocznie ponad 40 tys. widzów. – Większość radzi sobie, bo pełni kilka funkcji jednocześnie. Robimy swoje i mamy nadzieję na pozytywną zmianę – mówi Zbigniew Prażmowski, dyrektor TLiA. Wałbrzyskie „Lalki” radzą sobie z milionową dotacją z miasta, choć dostają trzy razy mniej niż analogiczna placówka w Rzeszowie i ponad czterokrotnie mniej niż teatr lalek z Wrocławia. Lepiej ma się wałbrzyski Teatr Dramatyczny, instytucja na utrzymaniu Urzędu Marszałkowskiego. Przez pierwsze 10 miesięcy tego roku otrzymał prawie 4,3 mln zł dotacji, jego administracja zarabia 2,1 tys. netto, techniczni 2 tys., a aktorzy średnio 2,8 tys. zł na rękę.
Wałbrzyski Ośrodek Kultury utrzymuje jedynie 13 etatów, a średnie zarobki jego pracowników wynoszą nieco powyżej najniższej krajowej. WOK otrzymał w tym roku 1,33 mln dotacji podstawowej, ta kwota nie wystarcza na pełnienie funkcji, ale ośrodek może dodatkowo dorobić sobie wynajmem sal, czy wypożyczaniem sprzętu. W tym roku łączna kwota pozyskanych środków z projektów operacyjnych - ministerialnych, unijnych oraz wynajmu sal, wypożyczeń sprzętu wyniosła ok. 550 tys. zł.
Dotacja na biblioteki spada. Skąd brać na podwyżki?
– Niestety nasza instytucja nie ma żadnych możliwości zarobkowania, co zapisano ustawowo. Chciałabym móc dysponować dotacją pozwalającą na motywowanie pracowników, ale nie mam funduszy na premie, ani podwyżki – mówi Renata Nowicka, dyrektor Biblioteki pod Atlantami. W 2010 roku dotacja na bibliotekę sięgała niemal 3 milionów, w tym roku łącznie z wkładem własnym do projektów wynosi 2,3 mln. W ubiegłym roku Atlanty dostały 2,56 mln zł, dla porównania biblioteka w Legnicy dysponowała dotacją w wys. 3,75 mln zł, w Jeleniej Górze 3,46 mln.
Wałbrzyscy bibliotekarze zwrócili się z apelem do radnych... odpowiedzieli nieliczni
Radna Alicja Rosiak: Stoję murem za bibliotekarzami, którzy mają nie tylko wysokie kwalifikacje, ale są wzorem zaangażowania w pracy. Wałbrzych to nie tylko inwestycje, ale również ludzie. Jeśli miastu zależy, by zostawiali w nim coraz wyższe podatki, muszą najpierw zarabiać, by dalej nam dobrze służyć.
Tekst ukazał się w Panoramie Wałbrzyskiej z 12 listopada 2013.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?