Spotykają się od kilkudziesięciu lat, raz na dwa – trzy lata zjeżdżają się z różnych miejscowości, między innymi z: Wrocławia, Świdnicy, Legnicy. Bywa, że przyjedzie też ktoś z zagranicy, ale większość z nich stanowią miejscowi, czyli ci którzy ciągle mieszkają w Wałbrzychu i okolicy. To uczniowie jednej z klas II Liceum Ogólnokształcącego im. Hugona Kołłątaja w Wałbrzychu.
– Maturę mieliśmy w 1974 roku. Strach pomyśleć, ale za dwa lata minie już pół wieku – mówi pani Lidia.
To była i jest piękna klasa, z przewaga dziewcząt
Dodaje, że ciągle prowadzą klasową kronikę. Byli klasą o profilu ogólnym. Bardzo zgraną. Nie przypomina sobie, żeby dochodziło pomiędzy nimi do jakichś nieporozumień. Nic dziwnego, że utrzymują ze sobą stały kontakt.
– To była i jest piękna klasa, z dużą przewagą dziewcząt – śmieje się pan Tomasz. On na zjazd klasowy przyjechał z Legnicy. Jest tam lekarzem
W sobotę, 29 października spotkali się w jednym z lokali w Szczawnie-Zdroju.
– Teraz jesteśmy w uzdrowisku, ale urządzamy te spotkania w różnych miejscach – wyjaśnia pani Grażyna.
Dodaje, że ich zjazdy nie trwają od samej matury. Zainicjowali je po pogrzebie jednej z koleżanek - w 1991 roku.
Do matury przystepowało 35 osób
Wspominają, że kiedy zaczynali naukę w II liceum, w klasie były 42 osoby. Ich wychowawczynią była Danuta Nowak, a przez pewien czas zastępował ją Konrad Derwich, zastępca dyrektora szkoły.
– Doskonale pamiętam, że do matury z naszej klasy, przystępowało 35 osób – zapewnia pan Tomasz.
Jednak troje z nich już nie żyje, pięcioro mieszka za granica, w tym klasowe małżeństwo, aż w Kanadzie. Na zjazdach pojawia się przeważnie 17 – 19 osób. Tym razem, w Szczawnie-Zdroju było 15.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?